Wiodący giganci technologiczni, tacy jak Apple, Google, Microsoft i inni, czerpią ogromne zyski ze sprzedaży usług na całym świecie. Reklamy, subskrypcje, usługi mediów społecznościowych i przychody ze sprzedaży danych użytkowników generują wielomiliardowe sumy, które wciąż omijają budżety większości krajów. Ten stan rzeczy skłonił Kanadę do stworzenia „podatku od usług cyfrowych”, który może kosztować gigantów technologicznych miliardy dolarów. Jak można się było spodziewać, wywołało to oburzenie w Stanach Zjednoczonych, które uznały tę inicjatywę za dyskryminującą firmy z siedzibą w Stanach Zjednoczonych.
Jeśli ustawa zostanie uchwalona, wejdzie w życie przed końcem 2024 r., a kwoty podatku wymagane od technologicznych gigantów będą datowane na 1 stycznia 2022 r., gdyż sama ustawa powstała jeszcze w 2021 r. Stany Zjednoczone zagroziły już cłami odwetowymi na import z Kanady, a także siedmiu innych krajów będących członkami inicjatywy G20, które również planują wdrożyć kanadyjską ustawę o podatku od usług cyfrowych.
© Władimir Kovalev. Telefon komórkowy
Na podstawie materiałów z appleinsider.com